Szwajcaria to przepiękny kraj, położony w sercu Europy. Dziewicze krajobrazy, rozległe pasma górskie, niespotykane nigdzie indziej lodowce od zawsze były rajem dla wszelkiej maści wspinaczy i podróżników. Tutaj stawiali swoje pierwsze kroki wielcy zdobywcy górskich szczytów, którzy na przestrzeni lat zmienili historię światowego alpinizmu. Jednym z nich był Raymond Lambert.
W maju 1952 roku Lambert wraz z Szerpą Tenzing Norgayem wspiął się na wysokość 8611 m n.p.m., zaledwie 237 metrów od wierzchołka najwyższej góry Ziemi, Mount Everest. W tamtym czasie dokonali oni czynu, którego wcześniej nie osiągnął żaden człowiek. Druga wyprawa zorganizowana przez Szwajcarów miała miejsce jesienią tego samego roku, jednak z powodu złej pogody wspinacze musieli zawrócić. W następnym roku Tenzing powrócił na Mount Everest wraz z Edmundem Hillarym, by 29 maja wspólnie stanąć na jego szczycie.
Początki i wczesne wyprawy Lamberta
Raymond Lambert urodził się w Genewie w 1914 roku. Był członkiem Genevois — elitarnej grupy wspinaczy, która w tamtym czasie rywalizowała z zespołami z Niemiec, Włoch oraz Francji o miano pierwszych zdobywców najbardziej wymagających dróg wspinaczkowych w paśmie Mont Blanc. Dzięki podejmowaniu ryzykownych decyzji, eksploracji niezbadanych żlebów skalnych i radzeniu sobie z dużym zagrożeniem lawinowym, Lambert mógł rozwinąć swoje umiejętności wspinaczkowe. Młody Szwajcar wykazywał się sprytem i siłą, co w znacznym stopniu pozwoliło mu zbudować pewność siebie. Bez wątpienia trudne i techniczne przejścia, takie jak Croz Spur, czy zdobycie północnej ściany Les Drus w masywie Mont Blanc, sprawiły, że stał się jednym z najlepszych alpinistów swoich czasów.
Największą sławę przyniosło mu zimowe przejście przez Aiguilles du Diable w 1938 roku. Jest to grupa pięciu iglic skalnych, każda o wysokości ponad 4000 m n.p.m., położonych po południowo-wschodniej stronie Mont Blanc du Facul (4248 m n.p.m.). Podczas wyczerpującej wspinaczki nagle zmieniła się pogoda i zaczął padać mocny śnieg. Lambert i jego dwaj towarzysze zostali zmuszeni do rozłożenia biwaku w pobliżu szczytu Aiguille Mediane (4017 m n.p.m.), a następnie, z powodu gwałtownej burzy śnieżnej znaleźli schronienie w szczelinie na przełęczy Col Maudit (4051m n.p.m.), gdzie spędzili 3 noce.

Sytuacja zaczęła przybierać dramatyczny obrót. Lambert, wydając się najsilniejszy z pośród całej trójki, zdecydował się na bardzo ryzykowny krok. Korzystając z krótkotrwałej poprawy pogody, przemarznięty i w pojedynkę przedzierał się przez mgłę w dół góry. Na skraju wyczerpania spotkał grupę ratunkową, która dzięki jego informacjom zdołała uratować czekających towarzyszy przed pewną śmiercią. Niestety Lambert musiał zapłacić dużą cenę za podjęcie się tak trudnej decyzji. W skutek odmrożeń konieczna była amputacja wszystkich jego palców u stóp.
Wspinaczka w tamtym okresie była głównie domeną mężczyzn. Mówiąc precyzyjniej, Panowie często unikali wiązania się liną z kobietami, uważając, że mogą nie sprostać ekstremalnym wyzwaniom. Lambert stanowił od tego wyjątek, ponieważ chętnie wybierał przedstawicielki płci pięknej jako partnerki wspinaczkowe. W końcu razem z Eriką Stagni brał udział w dramatycznym przejściu przez Aiguilles du Diable. Był on wielkim entuzjastą trudnych dróg wspinaczkowych w skałach, jak i na śnieżnych zboczach. Mimo doświadczenia jako przewodnik górski i wybitny alpinista, nigdy nie uważał się za lepszego od innych. Cechowała go również cierpliwość i zaufanie do partnerów wspinaczkowych.
Próby zdobycia Everestu i ich efekty
Rok po amputacji Lambert powrócił w góry. Jego kariera alpinistyczna trwała nieprzerwanie przez cały okres II wojny światowej. W 1952 roku dołączył do wyprawy organizowanej przez Szwajcarów, której celem było zdobycie Mount Everestu (8849 m n.p.m.), największego szczytu na Ziemi. W tamtym okresie Tybet był niedostępny dla obcokrajowców, dlatego też całą akcję należało przeprowadzić od strony Nepalu. Rok wcześniej Brytyjczycy próbowali stanąć na wierzchołku Czomolungmy, ale musieli zawrócić z powodu złej pogody. Mimo to udowodnili, że jest to jak najbardziej możliwe. Wkrótce jednak stracili wyłączność na dostęp do góry, co umożliwiło organizację ekspedycji przez inne zespoły.
W 1952 roku Szwajcarzy otrzymali zezwolenie od rządu Nepalu i rozpoczęli przygotowania do wyprawy. Wśród nich był Szerpa Tenzing Norgay, jedno z najmocniejszych ogniw zespołu. Wiosną, idąc śladami poprzedników, Szwajcarzy po ciężkiej wspinaczce dotarli na smagany wiatrem płaskowyż South Col. Następnie kontynuowali wejście w kierunku szczytu, zakładając obóz na wysokości 8400 m n.p.m. Dwóch z członków zespołu zeszło w dół, zostawiając Tenzinga i Lamberta wśród wiatru i śniegu. To właśnie oni mieli podjąć próbę zdobycia wierzchołka Mount Everest.

W latach 50. alpinizm wysokogórski nie był jeszcze na zaawansowanym poziomie. Wówczas wspinacze mieli małe doświadczenie w radzeniu sobie na dużych wysokościach. Nawet szwajcarska precyzja i technologia nie mogły sprostać temu wyzwaniu. Pomimo najlepszych chęci i starannie opracowanych planów, dwóch śmiałków musiało spędzić całą noc w namiocie bez śpiworów i pieca grzewczego. Wodę wytwarzali ze śniegu, topiąc go nad świecą. Największym problemem okazało się jednak to, że butle tlenowe praktycznie nie działały i następnego dnia kontynuowali wejście bez wsparcia tlenowego.
Walczyli zaciekle, czasami czołgając się na czworaka z powodu wiatru i zmęczenia, zatrzymując się ostatecznie na wysokości 8611 m n.p.m. (237 metrów od szczytu). Był to najwyższy punkt, jaki kiedykolwiek został osiągnięty przez człowieka. Everest okazał się tym razem nie do zdobycia. Niezwykła determinacja Lamberta została potwierdzona jesienią tego samego roku, kiedy to jako jedyny z wiosennej wyprawy powrócił w Himalaje, żeby ponownie zmierzyć się z górą. Niestety, również tym razem Szwajcarzy zostali wyparci na mniejszej wysokości przez silne, listopadowe wiatry, co z pewnością było dużą ulgą dla Brytyjczyków. Szczyt Mount Everest ostatecznie został zdobyty przez nich w 1953 roku.
Późniejsze lata i dziedzictwo
Lambert wrócił w Himalaje w 1954 roku i wspinał się aktywnie, aż do 1959 roku. Podróżując przez Pakistan oraz kraje Ameryki Południowej odkrył nową pasję: latanie. Dość szybko otworzył własną firmę lotniczą, która oferowała turystom loty w odległe i niedostępne miejsca w górach. Sam był pilotem, aż do 1987 roku. Dziesięć lat później, mając 82 lata, Lambert zmarł niedaleko swojego domu w Genewie. Jego pamięć długo pozostawała żywa wśród najbliższych oraz w społeczności wspinaczkowej. W 2002 roku, pięćdziesiąt lat po nieudanej próbie zdobycia Everestu, syn Lamberta razem z wnukiem Tenzinga stanęli na szczycie najwyższej góry Ziemi. W ten sposób oddali cześć dwóm wielkim himalaistom.